ŁKS Korona Łaszczów - strona oficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Wyszukiwarka

LINKI

 

 

  TO MIEJSCE CZEKA

 NA TWOJĄ REKLAMĘ

     

 

 

STRONY INFORMACYJNE

 

 

PRASA

 

   




        

         

 

 

 

 

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Statystyki drużyny

Aktualności

Felieton

  • autor: KroliK, 2011-02-13 23:13

Widziane z oddali (99) 

      Gdyby siłę łaszczowskiej Korony oceniać na podstawie wyników dotychczasowych sparingów to można by powiedzieć, że zimą  powstał zespół, który w rundzie wiosennej nie będzie miał  sobie równych. Trzy wygrane: 2:1 z IV ligowcem, 4:1 z drużyną A-Klasową i pogrom mocnego sąsiada z tabeli okręgówki. Dzisiejsze 6:0 Korony ze Spartą Wożuczyn robi wrażenie zważywszy, że przeciwnik dał wcześniej lekcję futbolu juniorom III-ligowej Tomasovii oraz drużynie Orkan Bełżec i nie dał się pokonać w Werbkowicach remisując tam z miejscowym Kryształem. Problem jednak w tym, że wyniki spotkań rozgrywanych w okresie przygotowawczym nie są miarodajne i dopiero w toku rozgrywek okaże się, jak każda z drużyn spędziła ten czas. Rezultaty cieszą jedynie kibiców, z których część może już teraz śnić o potędze wspieranego klubu.

      Tym niemniej dla szkoleniowców mecze sparingowe są potrzebne, gdyż pozwalają na przećwiczenie określonych schematów gry. I dlatego sympatyk Sparty upatruje wysoką porażkę swojej ukochanej drużyny z Koroną faktem, że… „trener kazał nam grać na dwa kontakty, a bramki liczyły się tylko z główki”. Być może autor komentarza (Siwy 99) jest piłkarzem Sparty, ale nie wiadomo, dlaczego uchyla rąbka trenerskiej tajemnicy. Piłkę nożną można grać głową, lecz najlepiej jest grać z głową. Wtedy unika się rozczarowań.

      W dzisiejszej potyczce na boisku w Turkowicach zwraca uwagę udany powrót do drużyny Marcina Późniaka, który swoją obecność zaznaczył strzeleniem dwóch bramek. Marcin jeszcze niedawno był czołowym snajperem zamojskiej okręgówki. Nie na darmo jego strzelecki talent wzbudził zainteresowanie Huczwy Tyszowce, która świeżo awansowało do IV ligi i zapragnęła mieć w swoich szeregach „zamojskiego Messiego”. Doszło do transferu i nie ma się czemu dziwić, że Marcin zapragnął grać w wyżej klasie, rozwijać swój talent. Wśród kibiców Korony zawrzało i swego dotychczasowego idola odsądzali od czci i wiary. Pomiędzy Łaszczowem a Tyszowcami od dawna już iskrzy i nawet najstarsi ludzie nie pamiętają już, o co właściwie poszło. Tego rodzaju animozje występują też gdzie indziej i są niewytłumaczalne. W każdym bądź razie ku rozpaczy łaszczowian Marcin miał strzelać bramki dla Huczwy. Okazało się jednak, że tyszowieckie powietrze nie było dla niego zdrowe. Szybko zgubił instynkt strzelecki i słuch o nim zaginął. Mówią, że wyjechał za granicę.

      Teraz znowu Marcin Późniak biega w trykocie klubu, w którym wcześniej dowiódł, że jest postrachem bramkarzy. To dobra wiadomość dla kibiców Korony, a zła dla przeciwników. Jeśli okaże się, że Marcin odzyska na stałe swoje dawne snajperskie umiejętności to na zamojskich boiskach V-ligi może być wiosnę bardzo ciekawie. W każdym bądź razie trzymam za Marcina kciuki i wierzę, że wielokrotnie sprawi nam wiele radości. Zawodnikowi trzeba też dać odczuć, że jego ponowny angaż nie oznacza powrotu syna marnotrawnego. Transfery to przecież rzecz normalna i Późniak miał pełne prawo wybrać ofertę Huczwy. Ktoś, kto wytknie Marcinowi „zdradę” da dowód, że nie rozumie reguł sportu i niech zajmie się hodowlą gołębi.

      Za tydzień KroliK opublikuje zapewne mój jubileuszowy, setny felieton. To już dwa lata staram się przekazywać Wam drodzy Czytelnicy swoje spostrzeżenia i oceny. Mam świadomość, że część opinii jest nietrafna, ale przecież dzieli nas dystans kilkuset kilometrów i swoje uwagi formułuję jedynie na podstawie relacji prasowych, a przede wszystkim tekstów zamieszczanych na stronach internetowych poszczególnych klubów. Dlatego cieszę, że gdy wchodzący na strony pozostawiają swój ślad w postaci komentarzy do tekstów publikowanych przez administratorów. Byle tylko komentarze były pozbawione idiotyzmów i wulgaryzmów. Mam nadzieję, że nadal znajdę chętnych, którzy przeczytają do końca następną setkę tych skromnych felietonów. 

      Jamcito


  • Komentarzy [5]
  • czytano: [845]
 

autor: ~anonim 2011-02-13 23:33:29

avatar brawo Siwy! racja


autor: _Lion_ 2011-02-13 23:52:43

Profil _Lion_ w Futbolowo Czekamy na ten setny jubileuszowy ! Na pewno będzie tak samo ciekawy jak te 99 a może i ciekawszy, kto wie... Pozdrawiam.


autor: ~xxl 2011-02-14 06:25:48

avatar to nie chodzi o odejście pozniaka do huczwy tylko oto kiedy i w jaki sposob to zrobił


autor: ~MK 2011-02-17 19:20:27

avatar kiedy trener pytał się czy ktoś chce zmienic barwy nikt sie nie wychylil a kilka dni przed rozpoczeciem sezonu nasz najlepszy napastnik zmienia klub. to chyba nie jest zachowanie godne zawodnika.


autor: ~anonim 2011-02-17 21:14:21

avatar Nikt nie jest doskonały


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Ostatnie spotkanie

Olimpia MiączynKorona Łaszczów
Olimpia Miączyn 0:2 Korona Łaszczów
2015-10-04, 16:00:00
     
oceny zawodników »

Zegar

Wyniki

Ostatnia kolejka 10
Korona Łaszczów 2:0 Igros Krasnobród

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 11

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Kontakty

Administrator
zostaw wiadomość
KroliK - krolik.laszczow@gmail.com
status Gadu-Gadu

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. Jamcito 26

MAPA ODWIEDZIN

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 4 gości

dzisiaj: 407, wczoraj: 1837
ogółem: 3 426 417

statystyki szczegółowe

Rekord odwiedzin:

Data:

  18-11-12

Liczba: 

 7.730