Widziane z oddali (8)
Jeszcze dwa lata temu nikt przytomny na umyśle nie powiedziałby, że „Korona” dowali hrubieszowskiej „Unii” 4:O na jej własnych śmieciach. Ale tak to już właśnie jest w sporcie, a w szczególności w piłce kopanej. Zajrzałem na stronę „Unii”, a tam ktoś napisał, że w Hrubieszowie nie ma najmniejszego zainteresowania futbolem. Nie bardzo w to wierzę, bowiem byłby to ewenement socjologiczny, lecz jak się przyjrzałem publikowanym zdjęciom kibiców to też miałbym wątpliwości, czy w tym sympatycznym mieście jest dla kogo zadbać o sukcesy klubu, w którym karierę rozpoczynał m.in. Tomasz Kiełbowicz. Było, przeszło, minęło.
Odwiedziłem też stronę tyszowieckiej „Huczwy”, tak z sympatii. A tam prawdziwe piekło po przegranej z rezerwami „Hetmana”. Bez opamiętania leci „mięcho”, chociaż parę wypowiedzi jest w miarę przytomnych. W tym kontekście cieszy, że koroniarskiej na stronie jest nad wyraz rzeczowo. Można przecież wziąć się za łby, wymieniać poglądy, ale niech to ma przynajmniej stosowną formę. Do dyskusji, i słusznie, zaprasza „KamilxN”, bo właśnie strona klubu jest najodpowiedniejszym forum do wymiany poglądów. Przecież nie muszę pisać tych felietonów, ale jestem emocjonalnie związany z Łaszczowem, z miejscem, gdzie kiedyś grałem przeciwko „Tomasovii”, „Huczwie” i innym okolicznym zespołom. Teraz są zupełnie inne czasy, ale umiłowanie piłki jest niezależne od miejsca i czasu.
Dotychczasowe wyniki „Korony” wskazują, że na zakończenie rozgrywek powinna znaleźć się w górnej połowie tabeli. Rozgrywki zdominowało Roztocze Szczebrzeszyn i najprawdopodobniej zdobędzie awans. Wprawdzie do końca rozgrywek jeszcze daleko, ale dotychczasowe doświadczenia wskazuję, że w rundzie wiosennej nie zdarzają się cuda. I pomyśleć, że Roztocze dostawało baty od „Korony”. Nie ma jednak czego żałować. Koroniarze nie są – co już pisałem – gotowi na grę w czwartej lidze. Brak jest zapewne zaplecza finansowego, a nade wszystko personalnego. Bez wątpienia są w zespole zawodnicy, którzy dorośli do gry w rozgrywkach wyższej klasy, ale nie można powiedzieć, że cały zespół grałby na wymaganym poziomie. Nie sądzę.
Lektura czatów sprawia, że mam mieszane uczucia, gdy chodzi o ocenę gry juniorów. Ze zdjęcia wynika, że chłopcy są w miarę wysportowani, zaś komentarze wskazują, iż mają przy tym pojęcie o grze. Świadczą też o tym niezłe dotąd wyniki uzyskiwane w rozgrywkach ligi juniorów, chociaż drużyna najczęściej jest zdekompletowana. „Szary9791” twierdzi, że w przegranym (4:0) meczu z Unią chłopakom nie chciało się grać. Może i tak. Trochę to jednak dziwne, gdy w perspektywie jest gra w pierwszym zespole. To już jednak indywidualny problem każdego zawodnika.
Ze swej strony popieram apel „KamilxN” – dyskutujmy, spierajmy się, kłóćmy – ale wszystko w granicach przyzwoitości, bez napinek.
Jamcito
Cdn…