- autor: KroliK, 2015-04-27 15:31
-
Pogrom w Szczebrzeszynie.
Roztocze rozgromiło 5:0 Koronę Łaszczów i wciąż nie traci nadziei na zakończenie sezonu w pierwszej trójce.
Fragment meczu w Szczebrzeszynie. Z piłką Przemysław Gałka z Roztocza, obok Robert Martyniuk z Korony Roman Blonka i jego koledzy z Gryfa przegrali na wyjeździe z Ostoją Skierbieszów
(FOT. DW (2))
Podopieczni Roberta Wieczerzaka wygrali po raz drugi z rzędu i przeskoczyli o kilka pozycji w górę tabeli.
Najważniejsze bramki w meczu z Koroną Łaszczów strzelili Kamil Kornas i Przemysław Gałka. Trafienia w 12 i 30 min ustawiły przebieg meczu. Później goście próbowali odrabiać straty, ale to gospodarze trafiali do siatki. Skończyło się na 5:0.
W przypadku Korony można mówić powoli o małym kryzysie. To już trzeci kolejny mecz, w którym chłopcy Zbigniewa Kuczyńskiego nie potrafią wygrać. Na dodatek kolejny raz zostali rozgromieni. Jeśli dalej będą tracili punkty w takim tempie, niedługo spadną do dolnej połówki tabeli.
Roztocze Szczebrzeszyn – Korona Łaszczów 5:0 (2:0)
Bramki: K. Kornas (12, 52), Gałka (30), Ł. Kornas (76), Orzechowski (81).
Roztocze: Zdunek – Wurszt, Lipiec, Chałas, Wyrostkiewicz (84 Strenciwilk) – Ł. Kornas, Wróbel (76 Orzechowski), Mazur, Łagowiec (78 Waga), K. Kornas (66 Paluch) – Gałka.
Korona: Fedyna – Szarowolec (78 Gmiterek), Brytan, Rogulski (66 Błyskoń), Tyski – Nowak (61 Mikołajczuk), Stefanik, Martyniuk (77 Umer), Rój, Jamroż – Borowiak.
Sędziował: Krzysztof Wróbel.
źródło: dziennik wschodni