ŁKS Korona Łaszczów - strona oficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Wyszukiwarka

LINKI

 

 

  TO MIEJSCE CZEKA

 NA TWOJĄ REKLAMĘ

     

 

 

STRONY INFORMACYJNE

 

 

PRASA

 

   




        

         

 

 

 

 

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Statystyki drużyny

Aktualności

Felieton

  • autor: KroliK, 2014-10-23 10:03

 

238

Widziane z oddali (238)

 

            Wydawało się, że rozgrywana tej jesieni 12 kolejka ligi okręgowej przebiegnie raczej spokojnie i będzie pozbawiona niespodziewanych rozstrzygnięć. Tymczasem rzeczywistość przerosła najśmielsze oczekiwania i mamy prawdziwą sensację.

            Wprawdzie Victoria Łukowa/Chmielek prezentuje solidny futbol, ale trudno było przewidzieć, że powstrzyma zwycięski dotąd marsz Unii Hrubieszów do bram IV ligi. Ostrzeżeniem dla lidera mogło być zwycięstwo gości sprzed tygodnia nad wiceliderem, jednak własne dotychczasowy dorobek oraz własne boisko kazały właśnie w hrubieszowianach upatrywać faworyta w bezpośrednim starciu tych zespołów. Jednak zrządzenie losu oraz własna nieporadność, w połączeniu z mądrą taktyka przyjezdnych, sprawiły, że Unia po raz pierwszy w tej rundzie zeszła z boiska pokonana i straciła komplet punktów. Na stronie internetowej pokonanych lawina komentarzy, lecz nie wydaje się, by w Hrubieszowie były powody do zmartwienia, a tym bardziej paniki. Tak się bowiem stało, że dzięki fatalnej postawie konkurentów Unia w wyniku przegranej straciła zaledwie jeden punkt do wicelidera, a kolejna dwójka zespołów z czołówki tabeli nie zyskała nic.

            Igros Krasnobród miał doskonałą sposobność do skrócenia dystansu do lidera o trzy punkty, lecz tej szansy nie wykorzystał za sprawą dobrej postawy Korony Łaszczów, która, choć gra w kratkę to jednak potrafi się zmobilizować na mecze z drużynami zaliczanymi do czołówki rozgrywek. Przed tygodniem przekonała się o tym tyszowiecka Huczwa przegrywając z kretesem w Łaszczowie, a teraz z Koroną nie poradził sobie Igros z Rogerem Bilalą. Remis wywalczył grający trener Jacek Paszkiewicz, a dopatrywanie się straty 2 punktów w złej decyzji sędziego liniowego jest zwykłą stratą czasu. Po prostu Igros nie gra już tak efektywnie, jak jeszcze niedawno, a duży dystans do lidera działa demobilizująco. A może uznano, że sam Bilala zdoła zapewnić sukcesy? Wiele wyjaśni następna, 13 kolejka.

            Tęskniące za powrotem do IV ligi Roztocze Szczebrzeszyn nie budzi już teraz takiego szacunku, jakim cieszył się na początku rozgrywek. Kilka spektakularnych zwycięstw stawiało ten zespół w gronie faworytów. Ale to już przeszłość i Roztocze nie budzi już respektu. To nadal drużyna mocna, którą jednak przy konsekwentnej grze można pokonać. Dowiodła tego Ostoja Skierbieszów, która nawet w osłabieniu poradziła sobie z gośćmi pnąc się jednocześnie w górę tabeli.

            W odwrotnym kierunku niż Ostoja przyjął kurs Grom Różaniec. W poprzedniej kolejce przegrał u siebie z Włókniarzem Frampol, beniaminkiem rozgrywek, a teraz przyszło mu przełknąć gorycz dotkliwej porażki z Olimpią Miączyn (5:2). Te niespodziewane w sumie porażki spowodowały, że Grom odpadł z walki o prymat w rozgrywkach i wylądował w grupie zespołów zaliczanych do tzw. środka tabeli.

            W podobnej do Gromu sytuacji znalazła się Huczwa Tyszowce. Wybierając się na mecz do pobliskich Łabuń nie myślano zapewne o porażce, a raczej o wywiezieniu kompletu punktów, gdyż gospodarze obdarowywali nimi dotąd swoich przeciwników dość hojnie. Chyba jednak klęska w Łaszczowie sprzed tygodnia podcięła skrzydła podopiecznym trenera Jacka Iwanickiego i jemu samemu na tyle, że tyszowianie kompletnie się pogubili i przegrali aż 3:0. Zszokowany trener oddał się do dyspozycji zarządu klubu.

            Beniaminek z Łaszczówki przyjmował Sokół Zwierzyniec, który od 9 kolejki notował pasmo dotkliwych porażek: 3 przegrane mecze ze stosunkiem bramek 0:12. To się może tylko przyśnić w paskudnym śnie. Piłkarze Pogoni nie przegapili szansy i na wyżej notowanym przeciwniku zdobyli cenny 1 punkt (2:2).

            Gryf Gmina Zamość spotkał się ze Spartą Wożuczyn. Gospodarze walczą o wydostanie się ze strefy spadkowej, w której drużyna gości zadomowiła się już od dawna. Niespodzianki nie było i wożuczynianie wrócili do domu na tarczy (3:1), do której się już tak przyzwyczaili, że im nie uwiera.

            Identycznym rezultatem 3:1 zakończył się mecz we Frampolu, gdzie miejscowy Włókniarz gościł zamykający tabelę Orion Dereźnia Solska. O gościnności nie mogło być mowy, gdyż Włókniarz chce się na dobre zadomowić w środkowej strefie tabeli, zaś Oriona już chyba żadne punkty przed spadkiem nie uratują.

            Wytworzyła się w naszej grupie ciekawa sytuacja. Unia dominuje już w rozgrywkach, lecz nie wpływa to negatywnie na atrakcyjność rozgrywek. Z wyjątkiem Sparty Wożuczyn i Oriona pozostałe zespoły prowadzą otwartą grę, w której wyniku padają niespodziewane rezultaty czyniąc ligę nadal atrakcyjną. Oby tak dalej.

 

            Jamcito


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [969]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Ostatnie spotkanie

Olimpia MiączynKorona Łaszczów
Olimpia Miączyn 0:2 Korona Łaszczów
2015-10-04, 16:00:00
     
oceny zawodników »

Zegar

Wyniki

Ostatnia kolejka 10
Korona Łaszczów 2:0 Igros Krasnobród

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 11

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Kontakty

Administrator
zostaw wiadomość
KroliK - krolik.laszczow@gmail.com
status Gadu-Gadu

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. Jamcito 26

MAPA ODWIEDZIN

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 164, wczoraj: 1398
ogółem: 3 427 572

statystyki szczegółowe

Rekord odwiedzin:

Data:

  18-11-12

Liczba: 

 7.730