- autor: KroliK, 2013-10-16 16:55
-
Liga pod lupą (3)
Siódma kolejka nie przyniosła niespodziewanych rozstrzygnięć, chociaż nastąpiła zmiana na pozycji lidera rozgrywek. Nie jest to jednak sytuacja, której nie można było przewidzieć.
(więcej)
MUKS Kraśnik - Naprzód Sobolów (1:2)
Piłkarki z Kraśnika coraz bliżej zdobycia pierwszego punktu w rozgrywkach, ale tym razem zamiar jeszcze się nie powiódł. Naprzód Sobolów zajmuje eksponowane trzecie miejsce w tabeli i widać, że nie przypadkiem. Coś jednak w MUKS-ie zmienia się na lepsze i drużyna stara się nie być jednak chłopcem do bezkarnego bicia. Na wiosnę może być lepiej.
Bronowianka Kraków - Sokół Kolbuszowa Dolna (1:1)
Krakowianki spisały się po raz kolejny dzielnie i nie uległy liderowi. Taki rezultat tego meczu sprawił, że Sokół stracił pozycję lidera. To tylko symboliczna degradacja, gdyż piłkarki z Kolbuszowej nadal liczą się w rozgrywkach.
Wisła Nowy Korczyn - Korona Łaszczów (0:4)
Piłkarki Korony, pretendujące do awansu, wyczerpały już w tym sezonie limit porażek i remisów. Chcąc zachować szanse na powrót do pierwszej ligi muszą do końca rundy jesiennej zachować czyste konto. Zawodniczki zdają sobie z tego sprawę i stąd ich przekonywujące zwycięstwo na kameralnym i doskonale utrzymanym stadionie w Nowym Korczynie.
AZS UJ II Kraków - Resovia Rzeszów (2:1)
Dla wtajemniczonych rezultat meczu budzący największe kontrowersje. Zwycięska bramka padła ponoć w sporo doliczonym czasie. Zasadą jest jednak, że to sędzia ma rację i dlatego piłkarkom z Rzeszowa trzeba jedynie pogratulować wspaniałej postawy.
Moravia Morawica - Zielonka Wrząsowice (4:4)
W starciu dwóch drużyn, które dotąd nie zgłaszają aspiracji do awansu padł remis. Z takiego rezultatu mogą cieszyć się jedynie kibice, bo szansa zobaczenia ośmiu bramek w meczu piłkarskim nie zdarza się tak często.