ŁKS Korona Łaszczów - strona oficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Wyszukiwarka

LINKI

 

 

  TO MIEJSCE CZEKA

 NA TWOJĄ REKLAMĘ

     

 

 

STRONY INFORMACYJNE

 

 

PRASA

 

   




        

         

 

 

 

 

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Statystyki drużyny

Aktualności

Felieton

  • autor: KroliK, 2012-06-20 19:57

 

Nr 4

 

Widziane z oddali (151)

 

              Ten felieton powinien nosić tytuł „Widziane z bliska”. Ale po kolei.

              W sobotni wieczór Polacy w trzecim swoim występie na Euro 2012 grali o wszystko, a nie, jak to ongiś bywało, o honor. Było powszechne przekonanie, że wreszcie odniesiemy dawno oczekiwany sukces w postaci wyjścia z grupy eliminacyjnej, tym bardziej, ze nie była to – jak w przypadku Ukrainy – „grupa śmierci, lecz „grupa śmiechu”. Los z pomocą drobnych regulaminowych sztuczek sprawił, że trafiliśmy na trójkę najsłabszych uczestników tych rozgrywek. Lepiej wylosować już nie było można. Losowanie sprawiło, że natychmiast pojawiły się w stęsknionym za piłkarskim sukcesem narodzie spekulacje o szansach na wyjście z grupy, zwycięstwie w ćwierćfinałach, a później, kto wie, może grę w półfinale. Byli nawet tacy optymiści, którzy widzieli trenera Smudę na ławcerezerwowych w czasie finału. Zwycięstwo mieli zapewnić trzej muszkieterzy z Dortmundu wsparci objawieniem z Arsenalu.

              Do meczu z Czechami istniała realna szansa spełnienia marzeń. Konieczne jednak było pokonanie Czechów, których bramki bronił Petr… Čech. Pierwsze 20 minut spotkania zapowiadało sukces, ale później sprawy potoczyły się nie po myśli kibiców. Odcięty od podań Lewandowski błąkał się po boisku, a reszta husarii pogubiła skrzydła. W drugiej połowie Czesi zdominowali grę i mecz zakończył się porażką drużyny Franciszka Smudy. Nastąpiła smuta. Nastąpiła żałoba narodowa, której jedyną osłodą była sensacyjna porażka Rosjan z Grekami. Utonięcie z Rosją ponoć mniej boli.

              Każda porażka smuci i jestem zasmucony faktem, że naszych już w tych rozgrywkach nie ma. Trzeba mieć jedynie nadzieję, że fatalny występ biało-czerwonych będzie właściwie oceniony przez piłkarskich fachowców i zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski na przyszłość. Ale już teraz widać, że nadzieja to matka głupich. Prezes Lato ma zamiar nadal tkwić na stanowisku szefa PZPN iw tej sytuacji o żadnej rewolucji w polskiej piłce nożnej mowy nie ma. Wszystko nadal kisić się będzie we własnym sosie „a la polonaise”, łącznie z preferowaniem tzw. polskiej myśli szkoleniowej.

              Ustalaniem przyczyn naszej porażki na Euro 2012 niech zajmą się inni. Mam swoją opinię na ten temat, ale każdy kibic też wie swoje i na tym skończmy. Powiem jedynie, że dobrze się w ogólnym rozrachunku stało, że odpadliśmy z dalszych rozgrywek już na etapie eliminacji. Bez wątpienia byliśmy najsłabszym zespołem tych mistrzostw i to się potwierdziło. W najsłabszej grupie zajęliśmy ostatnie miejsce. To odzwierciedla obecną mizerię polskiej piłki nożnej, która od ponad 20 lat jest słaba jak noworodek. Europejski trzecioligowiec - to właściwa ocena aktualnej siły naszej narodowej drużyny, zaś ocena piłki klubowej wypada jeszcze gorzej.

              Wyjście naszych piłkarzy z grupy eliminacyjnej wywołałoby euforię w narodzie i dałoby władzom PZPN szansę na odtrąbienie sukcesu, a prezes Lato oczekiwałby pomnika i wyboru na drugą kadencję. Ogłoszono by też przewagę polskiej myśli szkoleniowej nad wszystkim, co istnieje w Europie, ba, na świecie. To, że trzon zespołu stanowią zawodnicy nieskażani już doktrynami Piechniczka, Strejlaua, Engela i paru innych „ekspertów” nikt by nie wspominał, bo przecież liczy się końcowy efekt. Twierdzę z całą odpowiedzialnością, że w obecnej sytuacji awans naszych piłkarzy do ćwierćfinału byłby szkodliwy na długie lata, gdyż przysłoniłby mizerię, jaka w tej dyscyplinie sportu od dawna u nas panuje. Konieczna jest rewolucja w piłce nożnej, bez której nadal będziemy w niej kopciuszkiem.Trzeba mieć nadzieję, że powiedzenie, iż nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło jest prawdziwe.

              Dwa dni po porażce Polaków miałem okazję śledzenia z trybun stadionu w Gdańsku poczynań Chorwatów w starciu z mistrzami świata i Europy – Hiszpanią. Chorwaci, mając iluzoryczne szanse, kosztem Włoch, awansu do ćwierćfinału walczyli dzielnie, ale dysproporcja sił była zbyt duża, by myśleć o zwycięstwie w tym meczu. Grający z nonszalancją Hiszpanie wygrali skromnie 1:0, ale widać było, że w każdym elemencie sztuki piłkarskiej to rzeczywiście prawdziwi mistrzowie. Takiej swobody w grze dotąd nie widziałem, a na mecze chodzę już ponad pół wieku.

              Sam gdański obiekt jest rzeczywiście przepiękny i słusznie uznany za najładniejszy w Europie. Chociaż siedziałem w 22 rzędzie to widoczność była tak doskonała, że z zegarka sędziego liniowego można było niemal odczytać aktualny czas. Szokuje drożyzna. Pół litra wody mineralnej – 8 zł, pół litra wodnistego piwa Carlsberg – 12 zł, koszulki – od 100 do 260 zł. Z tej to chyba przyczyny na kilka godzin przed meczem gdańska Starówka była wypełniona poi brzegi Hiszpanami i Chorwatami wspólnie pijącymi znacznie tańsze piwo. Nie stroniono też od drinków sporządzanych z wódki i napojów kupowanych w sklepach. Żadnych burd przed meczem i po jego zakończeniu nie było. Bilet na mecz kosztował 180 zł, ale można go było sprzedać za 1.500 zł i na czysto zarobić 1.320 zł bez podatku. Ale warto było oddalić pokusę i poczuć atmosferę meczu. Była wspaniała.

              Współczuję kibicom piłkarskim z Łaszczowa. W sobotę smutek po przegranej Polski z Czechami, a w niedzielę kompromitacja Korony w meczu z Olimpiakosem. To może powalić nawet konia.

 

              Jamcito


  • Komentarzy [2]
  • czytano: [994]
 

autor: ~anonim 2012-06-20 22:07:00

avatar grupa śmiechu- raczej nie ale to jest tylko moje zdanie, może komuś to wyda się śmieszne ale ja widzę więcej pozytywów jak negatywów naszej reprezentacji


autor: ~anonim 2012-06-25 05:16:20

avatar england go home


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Ostatnie spotkanie

Olimpia MiączynKorona Łaszczów
Olimpia Miączyn 0:2 Korona Łaszczów
2015-10-04, 16:00:00
     
oceny zawodników »

Zegar

Wyniki

Ostatnia kolejka 10
Korona Łaszczów 2:0 Igros Krasnobród

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 11

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Kontakty

Administrator
zostaw wiadomość
KroliK - krolik.laszczow@gmail.com
status Gadu-Gadu

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. Jamcito 26

MAPA ODWIEDZIN

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 8 gości

dzisiaj: 305, wczoraj: 1398
ogółem: 3 427 713

statystyki szczegółowe

Rekord odwiedzin:

Data:

  18-11-12

Liczba: 

 7.730