- autor: KroliK, 2012-04-16 15:29
-
Relax Księżpol – Korona Łaszczów 2:4
Piłkarze Korony Łaszczów mimo kryzysu finansowego w klubie nie dają się zepchnąć z trzeciej pozycji. W sobotę "czerwono-biali” pokonali na wyjeździe Relax Księżpol 4:2.
Czytaj więcej
Podopieczni Janusza Gruli świetnie rozpoczęli spotkanie. Sześć minut po pierwszym gwizdku sędziego prowadzili już 2:0 po golach Łukasza Dydy i Piotra Borowiaka.
– Łukasz załatwił nam trzy punkty, ale spokojnie mógł strzelić jeszcze dwie albo trzy bramki. Wtedy grałoby nam się spokojniej, a tak do ostatniej chwili musieliśmy drżeć o wynik – tłumaczy szkoleniowiec Korony.
W 30 min kontaktową bramkę dla gospodarzy strzelił Bogdan Potocki. Później trafił jeszcze grający trener Marek Grelak, ale wtedy było już 4:1 dla Korony. – Moim zdaniem nie zasłużyliśmy na porażkę. Remis 2:2 byłby bardziej sprawiedliwy.
Goście zainkasowali trzy punkty, bo wykorzystali sytuacje, jakie sobie stworzyli. My nie potrafiliśmy tego zrobić. Szkoda, bo nasza sytuacja w tabeli jeszcze bardziej się skomplikowała – martwi się Grelak.
Jego podopieczni w sobotę przegrali już po raz ósmy z rzędu. Po dziewiętnastu kolejkach mają na koncie osiem punktów, o cztery wyprzedzając Olimpiakos Tarnogród.
– Musimy zacząć wygrywać. Inaczej nie wygrzebiemy się z tego bagna, w którym się znaleźliśmy – kończy trener Relaxu.
Relax Księżpol – Korona Łaszczów 2:4 (1:2)
Bramki: Potocki (30), M. Grelak (77) – Dyda (4, 70), Borowiak (6), Byś (75).
Relax: Miazga – Michał Birut, Mateusz Birut, M. Grelak, Kmieć, Potocki, Beda, Gawroński (50 Śliwiński), Duma, Hańczarek (80 Spustek), Łebko (70 Piskorski).
Korona: Pępiak – Lepionka, K. Kuźniarski, Rogulski, Szarowolec (76 W. Rycek), Mikołajczuk, Martyniuk, Stefanik, Byś, Borowiak, Dyda.
Sędziował: Artur Tymecki.