Klasa Okręgowa » Zamość | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.
Z trenerem kobiecej drużyny Korony Łaszczów, Rafałem Hekiem rozmawia Tomasz Maliszewski
Naszą dobrą postawą wypromowaliśmy Łaszczów
Przed sezonem mówił pan, że celem Korony jest zapewnienie sobie spokojnego ligowego bytu. Jest pan chyba zadowolony, gdyż na półmetku rozgrywek dziewczyny wykonały plan i to z dużą nadwyżką?
Rzeczywiście jestem bardzo zadowolony z postawy zespołu w debiutanckim sezonie w II lidze. Zawsze jestem ostrożny wyznaczaniu celów. Prawdą jest, że dziewczyny wykonały plan i to z dużą nadwyżką. Cały dowcip polega na tym, że przed sezonem zakładałem znalezienie się w środku tabeli. Tak aby mieć znaczną przewagę nad zespołami z dolnej części, ale nie tracić zbyt dużo do drużyn prowadzących. Okazało się, że my nie musimy liczyć punktów do rywalek, ale to przeciwniczki muszą liczyć „oczka” do nas. Mamy trzy punkty straty do lidera i dwa punkty przewagi nad trzecią Kingą. Start więc mamy rewelacyjny.
A jak trener oceni poszczególne mecze w wyższej klasie rozgrywkowej. Wydawało się, że w II lidze może nie być tak łatwo. Jednak wyniki mówią coś zupełnie innego.
W porównaniu z III ligą tutaj przeciwnicy są znacznie trudniejsi. Zwycięstwa nie przychodziły tak łatwo jakby się wydawało. Dziewczyny za swoją postawę w każdym meczu zasłużyły na słowa uznania. Zawsze walczyły do końca. Nie poddawały się. Wiadomo było, że w końcu będziemy musieli przegrać mecz. Nie ma takiej możliwości aby ciągle wygrywać. Stało się to niestety w meczu z Michałowem i zaraz przyszła porażka z Kingą. Po tych dwóch porażkach przyszła wygrana z Widokiem, który przegrał tylko raz i to z nami. Te bramki, które straciły dziewczyny z Lublina były dziełem Korony. To świadczy o sile tego zespołu. Mecze różnie się układały. Najtrudniejszy i jeden z najważniejszych spotkań to właśnie zawody z Widokiem. Chcieliśmy się przełamać po porażkach i to nam się udało. Ciężki mecz był także w Ciechanowie, na trudnym terenie. Co najważniejsze zakończony naszym zwycięstwem.
Cele typowo piłkarskie udało się zrealizować?
Nie do końca. Już nie mogę powiedzieć, że zespół jest w budowie, bo skład mamy już ustabilizowany. Mamy trzon zespołu, ale cieszy mnie także postawa nowych zawodniczek, które bardzo szybko wkomponowały się w drużynę. W ostatnim czasie więcej czasu grała Ola Kukiełka i naprawdę świetnie sobie z tym poradziła. Poprawiła kondycję i szybkości i to widać było na boisku. Z każdą zawodniczką trzeba jeszcze popracować. Każda ma jakieś mankamenty, ale przed nami długi okres zimowy gdzie zechcemy te minusy poprawić.
Siedem zwycięstw, tylko dwie porażki i tytuł wicemistrzyń jesieni to jest niewątpliwie sukces. Jak zarząd ocenił Wasz występ?
Nie miałem okazji rozmawiać na ten temat z zarządem klubu, ale myślę, że działacze, sponsor drużyny firmy Agrotex Tomasz Bober jak i władze miasta Łaszczów, w tym pana Burmistrza, który był jednym z pomysłodawców tej drużyny powinni być zadowoleni. Widać, że te pieniądze, które zostały zainwestowane w dziewczyny nie zostały zmarnowane. Nasze wyniki i postawa zespołu w pewien sposób wypromowała Łaszczów i to nie tylko w naszym regionie, ale w rejonach gdzie o takim miasteczku wcześniej nie słyszano.
No właśnie. Dla niektórych brzmi to trochę nieprawdopodobnie. Drużyna, która powstała półtora roku temu, już wiosną może włączyć się w walkę o awans na zaplecze ekstraklasy.
Powtórzę po raz kolejny, że jestem sceptyczny w mówieniu o awansach. Słyszy się, jak trenerzy mówią oficjalnie, że walczą o awans, a potem muszą bić się o utrzymanie. Ja chcę aby drużyna Korony w każdym meczu grała jak najlepiej. Mamy ku temu stworzone bardzo dobre warunki i zespół może spokojnie funkcjonować. Jaki wynik osiągną i czy skończą sezon na drugim, czy na trzecim miejscu, nikt nie będzie ich za to rozliczał. Celu awansu do pierwszej ligi nikt przed nimi nie postawił. Na wiosnę chciałbym, abyśmy powtórzyli te wyniki i w każdym meczu grać jak najlepiej. Życzyłbym sobie także abyśmy odebrali punkty które straciliśmy i wreszcie pokonać Kingę.
Nie wątpliwie cały zespół zasłużył na słowa uznania. A czy trener Rafał Hek szczególnie by kogoś wyróżnił?
Z reguły oceniam całość, ale jak mam już wyróżniać to myślę, że zasłużyła na to Ewa Sawicka. Zawodniczka, która nie strzela bramek. Robi to za to wyśmienicie Justyna Wronka, która jest chyba jedną z najskuteczniejszych piłkarek na świecie. Zawsze się mówi o tych bardziej medialnych, ale Ewa, która występuje na lewej obronie świetnie wywiązuje się ze swoich zadań. Lewej obrony nie jestem sobie bez Ewy wyobrazić.
Rozgrywki wznowione zostaną dopiero w kwietniu. To sporo czasu. Jakie są plany na ten zimowy okres przygotowań?
Po konsultacjach z dziewczynami ustaliliśmy, że do końca listopada potrwa roztrenowanie. Grudzień będzie miesiącem wolnym, a do zajęć wrócimy w styczniu. Planuję treningi trzy razy w tygodniu i rozegraniu kilku sparingów.
Źródło: Tygodnik Tomaszowski nr. 48 autor/Tomasz Maliszewski
Dziewczyny są teraz wizytówką Łaszczowa. Brawo.
Created the greatest atricels, you have.
|
Olimpia Miączyn | 0:2 | Korona Łaszczów |
2015-10-04, 16:00:00 |
||
oceny zawodników » |
Ostatnia kolejka 10 | |||
|
Najbliższa kolejka 11 |
Brak aktywnych ankiet. |
|
|||
|
dzisiaj: 524, wczoraj: 1398
ogółem: 3 427 932
statystyki szczegółowe
Data:
18-11-12
Liczba:
7.730