ŁKS Korona Łaszczów - strona oficjalna

Piłkarki Korony Łaszczów przyzwyczaiły kibiców, że bardzo rzadko schodzą z murawy pokonane. W przedostatniej jesiennej kolejce podopieczne trenera Rafała Heka wywiozły cenne trzy punkty z Ciechanowa. Zawodniczki przyjezdne musiały gonić wynik, gdyż przegrywały od 20 minuty 0:1. Jednak po emocjonującej końcówce i bramkach Justyny Wronki oraz Katarzyny Gozdek , dziewczęta z Łaszczowa zdołały odwrócić losy spotkania i tym samy zanotowały szósty zwycięski mecz w tym sezonie.

Drużyna Korony na sobotni mecz w Ciechanowie wybrała się już w piątek. Dzięki głównemu sponsorowi firmy Agrotex Tomasza Bobera, cały zespół po raz pierwszy nie musiał grać z marszu, tylko przenocował w Ciechanowie, a w sobotę dziewczęta zagrały mecz.

– Wielkie podziękowania  dla pana Tomasza Bobera, że za sponsorował nam ten daleki 400 kilometrowy wyjazd. Do tej pory musieliśmy wyjeżdżać tego samego dnia, w którym graliśmy mecz. Tym razem było inaczej. Udaliśmy się dzień wcześniej, przenocowaliśmy i następnego dnia wypoczęte zagraliśmy mecz – mówi trener Rafał Hek.

Po pierwszej połowie Korona przegrywała 0:1 i zanosiło się, że przyjezdne mogą wrócić  do domu bez zdobyczy punktowej.

 – Były to ciężkie zawody. Po raz pierwszy zagraliśmy na sztucznej nawierzchni i nie wszystkie zawodniczki od razu się przestawiły. Dodatkowo boisko było dosyć wąskie. W 20 minucie po rzucie wolnym gospodynie objęły prowadzenie. Silny strzał przełamał ręce Kamili Dudy. Zaczęliśmy gonić wynik, ale bramki zdobyliśmy dopiero po przerwie – dodaje opiekun Korony.

 Im bliżej było końca meczu, tym było ciekawiej. W 75. minucie najskuteczniejsza zawodniczka Korony, Justyna Wronka urwała się obrończyniom miejscowych i doprowadziła do wyrównania. Gdy wydawało się, że mecz może zakończyć się podziałem punktów, gola na wagę zwycięstwa zdobyła w 90. minucie Katarzyna Gozdek.

– Po wyrównującym golu Justyny dziewczyny chciały pójść za ciosem, ale agresywnie grające gospodynie nie ułatwiały nam zadania. W 90. minucie z rzutu wolnego z ok. 30 metra, na bramkę huknęła Kasia Gozdek i golkipera MKS-u musiała skapitulować. Wygrana w ostatniej minucie bardzo nas ucieszyła. Przed nami ostatni mecz w rundzie jesiennej na własnym stadionie. Podejmiemy Tytan Wisznice i przy dobrej naszej dyspozycji punkty powinny zostać w Łaszczowie – zakończył Hek.

MKS Ciechanów –  Korona Łaszczów 1:2 (1:0)

Bramki: J. Wronka (75), Gozdek (90)

Korona: Duda – Stefanik, Sawicka, Wawrzusiszyn, M. Wronka, Skóra (70 Kukiełka), Gozdek, N. Mazurek (50 Cisek), A. Mazurek (46 Żukowska), J. Wronka, Stojko 

Źródło: Tygodnik Tomaszowski nr 45, autor/Tomasz Maliszewski 

• Komentarzy [1]
• czytano: [962]
• DO