Widziane z oddali (127)
Przedostatnia kolejka jesiennej rundy rozgrywek obfitowała ilością bramek. Dość powiedzieć, że w 7 meczach padło aż 39 goli, co daje nieprawdopodobnie wysoką średnią – 5,8 bramek na mecz. We wszystkich spotkaniach przewaga zwycięzców była widoczna, co oznacza, że widowiska były jednostronne i nie dostarczyły kibicom odpowiednich emocji.
Korona Łaszczów, zgodnie z oczekiwaniami, wygrała 5:1 z „czerwoną latarnią” tej jesieni Olimpiakosem Tarnogród. W tym meczu dziwić może jedynie fakt, że goście zdołali strzelić w Łaszczowie bramkę. W tej sytuacji gospodarze zachowali drugie miejsce w tabeli.
Rundę jesienną zakończy spotkanie na szczycie pomiędzy ASMPN Hetman Zamość i Koroną. Lider posiada obecnie nad łaszczowianami przewagę 5 punktów i w razie wielce prawdopodobnego zwycięstwa przewaga ta zwiększy się do 8 punktów. Biorąc pod uwagę dotychczasowe rezultaty zamojskiego zespołu oznaczać to będzie w praktyce rozstrzygnięcie sprawy awansu już po pierwszej rundzie rozgrywek. Hetman od początku uchodził za murowanego faworyta i dla nikogo takie zakończenie rozgrywek nie będzie zaskoczeniem.
Nadal mocno trzyma się Aleksandria Aleksandrów, która po zwycięstwie 3:1 nad Echem Zawada znajduje się w tabeli na trzecim miejscu, tuż za Koroną.
Wydawało się, że 27)Unia Hrubieszów po bezdyskusyjnym zwycięstwie nad Olimpią Miączyn ustabilizuje formę i zacznie marsz w górę tabeli. Tymczasem okazało się, że forma unitów nadal pozostawia sporo do życzenia, o czym świadczy klęska w Skierbieszowie (6:0) z Ostoją.
W całkowicie podłych nastrojach są kibice w Turobinie, gdzie liczono, że ich zespół może powalczyć z drużyną środka tabeli – Spartą Łabunie. Żadnej jednak walki nie było i Tur poniósł kolejną kompromitującą wręcz porażkę, bo tak trzeba nazwać przegraną 1:6. Komentujący spotkanie na stronie internetowej Tura przywołał nawet mickiewiczowską „Odę do młodości tytułując swój tekst słowami wieszcza: Bez serc, bez ducha…. To najlepiej ilustruje bezradność i apatię tej drużyny, która, jeśli nie zostanie w przerwie zimowej wyraźnie wzmocniona, może doznać smaku degradacji.
W starciu sąsiadujących w tabeli zespołów Tanwi Majdan Stary z Victorią Łukowa/Chmielek górą okazali się goście wygrywając spotkanie rezultatem 1:4.
Z nieznanych przyczyn odwołano ciekawie zapowiadający się mecz w Krasnobrodzie, w którym słabo spisujący się w tej rundzie Igros miał gościć mocny zespół Kryształu Werbkowice.
W tabeli rozgrywek nie nastąpiły znaczące zmiany. Już teraz z duża dozą prawdopodobieństwa można przewidzieć, że wzorem poprzedniego sezonu zainteresowanie kibiców wzbudzi bardziej sytuacja na dole tabeli niż na jej szczycie. Ale z ostateczną oceną należy się wstrzymać do czasu zakończenia tej rundy.
Nie sposób natomiast pominąć kolejny sukces dziewcząt Korony. Tym razem zespół trenera Rafała Heka wybrał się do dalekiego Ciechanowa na mecz z tamtejszym MKS. Drużyna gospodyń to także tegoroczny beniaminek, który zajmuje 5 miejsce w grupie mazowieckiej II ligi. Tego spotkania można się było obawiać, gdyż gospodynie nie należą do słabeuszy. Początek meczu zapowiadał ciężką walkę, gdyż prowadzenie objęły piłkarki MKS. Jednak niezawodna Justyna Wronka doprowadziła do remisu, a zwycięstwo zapewniła Koronie Kasia Gozdek, która wspaniałym, godnym reprezentantki kraju strzałem w 90 minucie spotkania zdobyła bramkę na wagę zwycięstwa. Bez względu na rezultat meczu ostatniej jesiennej kolejki Korona zakończy rozgrywki w pierwszej trójce. Tego nikt się nie spodziewał i już teraz można powiedzieć, że dziewczęta wykonały wspaniałą robotę. I dlatego denerwują niekiedy głupie i prymitywne komentarze niektórych internautów, poddające w wątpliwość sukces sympatycznych koroniarek. Całe szczęście, że dziewczęta ze spokojem reagują prowokacje jakichś zakompleksionych gówniarzy. Nie warto bowiem podejmować polemiki z anonimowymi idiotami.
Jamcito